Page 10 - Konstrukcje Stalowe Nr 135
P. 10

Nauka – Praktyce

                    100 lat Politechniki

    Rozmowa z prof. dr. hab. inż. HENRYKIEM ZOBLEM,
                   Dziekanem Wydziału Inżynierii Lądowej
                                   Politechniki Warszawskiej

  • Panie Profesorze, właśnie Politechnika Warszawska obcho-         lądowy, wodny i geodezji w jeden Wydział Inżynierii, który istniał
dziła 100-lecie swego istnienia pod hasłem, które jest także ty-     aż do 1951 r. Od 1945 r., po kolei wyodrębniano z niego geodezję,
tułem potężnej publikacji na ten temat: „Odnowienie 100-lecia        komunikację, inżynierię sanitarną, budownictwo wodne, a nawet
tradycji Politechniki Warszawskiej”. Skąd takie ujęcie? Prze-        wydział budownictwa przemysłowego. Reasumując, na jesieni
cież wiemy, że wcześniej istniał Instytut Politechniczny im. cara    1951 r. było 6 wydziałów „okołobudowlanych”, bo pozostał jesz-
Mikołaja II?                                                         cze Wydział Budownictwa Lądowego. W 1961 r. nastąpiła kolejna
                                                                     reorganizacja, w ramach której połączono Wydziały Budownictwa
  – Rosjanie, wycofując się w czasie I Wojny Światowej przenie-      Lądowego i Przemysłowego tworząc Wydział Inżynierii Budow-
śli Instytut Politechniczny (uczelnię z rosyjskim językiem wykła-    lanej. Obecny kształt organizacyjny Wydziału Inżynierii Lądowej
dowym) do Rostowa nad Donem, później do Niżnego Nowogro-             pochodzi z 1969 r. z połączenia Wydziału Inżynierii Budowlanej
du, gdzie istniała do 1918 r. U nas przeważa przekonanie, że do tej  i tzw. Oddziału Drogowego będącego częścią zlikwidowanego
tradycji nie należy nawiązywać. Nie bardzo się z tym zgadzam; nie    wtedy Wydziału Komunikacji.
powinniśmy w ten sposób wikłać nauki i historii w bieżącą poli-
tykę. Mamy zresztą przykłady pozytywne: np. Politechnika Gdań-         • Jaki okres, Pana zdaniem był najbardziej twórczy, kiedy miał
ska nawiązuje do wcześniejszej tradycji niemieckiej, podobnie jak    on największy potencjał?
Politechnika Wrocławska i nikomu to nie przeszkadza. Istotnie,
można powiedzieć, że poziom Instytutu Politechnicznego nie był         – Niewątpliwie były to lata 70., kiedy istniały cztery potężne
najwyższy, ale porównujemy przecież do bardzo dobrych uczelni        instytuty a Rada Wydziału liczyła ponad 50 samodzielnych pra-
w Petersburgu, Dorpacie, czy Rydze. Nawiasem mówiąc politech-        cowników. Rocznie broniono nawet 20 doktoratów i po kilka ha-
nika w Dorpacie miała niemiecki język wykładowy. W tytule ob-        bilitacji. Byliśmy drudzy po elektronice pod względem potencjału
chodów chcieliśmy podkreślenia, że jest to jubileusz Politechniki    kadrowego.
polskojęzycznej.
                                                                       • W jakim stopniu kształtowało to rzeczywistość budowlaną
  • Można tu zauważyć, że wiele wybitnych postaci polskiej tech-     w Polsce?
niki okresu II Rzeczypospolitej zasłużyło się wcześniej dla Cesar-
stwa Rosyjskiego.                                                      – Budowano bardzo dużo, ale też rozwinęły się nowe techno-
                                                                     logie, prefabrykacja, wielka płyta, o której powiedziano już wiele
  – Trzeba też pamiętać, że w 1918 r., po odzyskaniu niepodle-       złego, ale te budynki choć może funkcjonalnie nie są najlepsze,
głości de facto istniała tylko jedna politechnika – lwowska. Z tego  za to są trwałe, a do dziś zostały odpowiednio ocieplone. Proble-
co dziś wiemy, bardzo niewielu wykładowców tej uczelni chciało       mem tamtych czasów nie było projektowanie, lecz słaba jakość
przejść do Warszawy. Dlatego uczelnia warszawska musiała po          materiałów. W infrastrukturze lekceważono problem podłoży,
prostu przyjmować ludzi wykształconych w języku rosyjskim. Po-       geotechnikę. Konstrukcje stalowe jednak były wtedy na poziomie
dobnie np. w Poznaniu – Polacy chcący zostać inżynierami musieli     europejskim. Most Łazienkowski czy Most Grota-Roweckiego są
się udawać do Berlina. Dzisiaj chcemy poddawać te okoliczności       bardzo dobrze skonstruowane. Stal w konstrukcjach jest historycz-
historyczne ocenom wynikającym z bieżących układów i pojęć.          nie starsza. W tamtych czasach przeważała nad żelbetem w infra-
                                                                     strukturze, gdyż niektóre klasy betonu dziś popularne, wtedy były
  • W Politechnice Warszawskiej pojawili się więc ludzie wy-         nieosiągalne, nie stosowano też betonu architektonicznego. Przed
kształceni na zagranicznych uczelniach. W jakim stopniu prze-        wojną ta różnica była jeszcze wyraźniejsza, bo dopiero wprowa-
nieśli oni doświadczenia i praktyki tych najlepszych ośrodków?       dzano beton sprężony, a dzisiaj konstrukcje strunobetonowe czy
Istniały różne formuły kształcenia politechnicznego; francuska       kablobetonowe są powszechne. Ale i dziś konstrukcje stalowe są
była nieco inna niż niemiecka, czy brytyjska. Przecież nie trzeba    często niezastąpione, bo pozwalają na budowę obiektów lżejszych.
było tego kształcenia zaczynać od zera.                              W projektowaniu przechodzono wtedy z metody naprężeń do-
                                                                     puszczalnych na metodę stanów granicznych pozwalającą na wy-
  – Przede wszystkim zostały obiekty – szczęśliwie budynki Poli-     korzystanie właściwości materiałów aż do granicy plastyczności.
techniki Warszawskiej nie uległy zniszczeniom. Co do wpływów         To przyniosło znaczne oszczędności materiałowe. Między innymi
i systemu kształcenia to myślę, że początkowo najsilniejsze były     z tego powodu niektóre mosty z lat 50. i 60. są dziś w lepszym
wpływy rosyjskie. Na naszym wydziale – Inżynierii Lądowej były       stanie niż mosty z lat 70. Dziś najważniejsza jest trwałość i nie ma
wpływy osób, które wcześniej studiowały we Francji.                  sensu oszczędzać na materiale, bo wreszcie zaczynamy liczyć nie
                                                                     tylko koszt inwestycji, ale również koszty utrzymania.
  • Możemy w dużym uproszczeniu powiedzieć, że we Francji
kładziono duży nacisk na infrastrukturę i budownictwo, gdyż to
wynikało z tradycji wojskowej, w Niemczech – na mechanikę.

  – Nasz Wydział Inżynierii Lądowej zawsze był podstawowym
na uczelni – od początku istnienia aż do lat 70. XX wieku był
drugim wydziałem pod względem kadrowym i wypuszczał rocz-
nie setki inżynierów. To wynikało z potrzeb – najpierw scalanie
trzech zaborów wymagało specjalistów od infrastruktury, potem
trzeba było nadrabiać opóźnienia cywilizacyjne, a następnie od-
budowywać kraj po II Wojnie i włączyć do niego Ziemie Zachod-
nie i Północne. Budowli i infrastruktury nie da się sprowadzić
zza granicy. Trzeba je zbudować na miejscu, własnymi siłami.
W latach 50. przyjmowano na wydziały „okołobudowlane” do
2000 słuchaczy, w tym na nasz 600 studentów rocznie. Inżynieria
Lądowa istniała od początku uczelni. W 1933 r. połączono Wydział

10

    sierpień 2015  4(135)
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15