Page 12 - Konstrukcje Stalowe Nr 143
P. 12
PANORAMA FIRM
Strategia offshore
i rynki zagraniczne
W połowie poprzedniej dekady Mostostal Pomorze S.A. Mostostalu Chojnice, zaczynając w nim pracę po studiach na
postawił na branżę marine & offshore walcząc o przetrwa- stanowisku technolog, następnie główny technolog i dyrektor
nie. Przyjęcie tej strategii rozwoju przyniosło sukces. Od ds. technicznych. Moi koledzy posiadali również rozliczne kon-
kilku lat po dziś dzień firma realizuje liczne zlecenia z tej takty, ponieważ poprzednio pracowali w upadłym Mostostalu
dziedziny dla firm skandynawskich, głównie norweskich Gdańsk S.A.
i duńskich mając w pełni wykorzystane moce produkcyj-
ne, które w ostatnim czasie znacznie powiększyła. Może Pojawiły się zlecenia w oparciu o zaufanie, jakim nas obda-
stanowić wzór, jak firmę będącą w upadłości można wy- rzono (np. otrzymywaliśmy materiał do produkcji z odroczoną
prowadzić na prostą dzięki odwadze osób zaangażowa- płatnością, bądź powierzał nam go klient), nie pobieraliśmy wy-
nych w jej reaktywację, także poprzez racjonalną, rzetelną nagrodzenia za własny wkład pracy. Zaufał nam także syndyk
współpracę z syndykiem. Mostostalu Gdańsk S.A., który miał pozwolenie na prowadzenie
działalności gospodarczej i był głównym nadzorcą nad mająt-
Firmie na ratunek kiem upadłej firmy. Podjęliśmy się realizacji prac remontowych
na rzecz Grupy Lotos S.A., mieliśmy doświadczoną kadrę, syndyk
Pod nazwą MG Pomorze firma funkcjonowała jako spółka- miał pewność, że podpisany kontrakt zostanie zrealizowany. Za-
-córka Mostostalu Gdańsk, który miał w swej strukturze także częliśmy krok po kroku wychodzić z zapaści finansowej, w 2004 r.
inne spółki, m.in. MG Wisła, MG Płock, Probud czy MG Stalkon. osiągnęliśmy zysk operacyjny na poziomie 300 tys. zł. Poprawiła
W 2003 r. Mostostal Gdańsk S.A. upadł, w złej kondycji finan- się koniunktura i pojawiały się kolejne zlecenia. Syndyk zgłosił
sowej były również podmioty zależne i także zakończyły swoją zamiar sprzedaży udziałów MG Pomorze, my w postaci czterech
działalność. inwestorów złożyliśmy akces ich wykupu, słowem kupiliśmy te
udziały, ale spółka była bez majątku własnego, co uniemożli-
Oto jak wspomina ten czas Józef Popławski, Prezes Zarządu wiało realne działanie. Podpisaliśmy z nim umowę na dzierżawę
Mostostalu Pomorze S.A.: – Pozostał na rynku MG Pomorze z du- majątku, czyli hal produkcyjnych. Mogliśmy podjąć się realiza-
żymi problemami finansowymi, które również miało wykupione cji nowych zleceń i zatrudniać pracowników. Potem wspierając
udziały w upadłym Mostostalu Gdańsk S.A., a ponieważ ten spra- się kredytem kupiliśmy obiekty fabryczne, ale bez wyposażenia
wował pieczę nad wszystkimi spółkami zależnymi, toteż wszel- (maszyn i urządzeń), które nadal dzierżawiliśmy. Było ono czę-
kie środki finansowe szły przez niego. Zatem Mostostal Gdańsk ściowo zdekapitalizowane. Z biegiem lat również je wykupiliśmy,
miał zaległości wobec MG Pomorze. W 2003 r., w drodze wygra- przeznaczając na to cały zysk (nie wypłacaliśmy dywidendy).
nego konkursu, zostałem prezesem Mostostalu Gdańsk. Gdy sąd
gospodarczy ogłosił jego upadłość, podjąłem decyzję z trzema Reaktywacja
kolegami o ratowaniu MG Pomorze, a sytuacja była szczególnie
trudna, gdyż firma miała ujemne kapitały własne. Banki od- Proces ratowania można było uznać za zakończony sukce-
mawiały kredytu, nie było ani zleceń, ani wsparcia finansowe- sem, rosła obecność spółki na rynkach skandynawskich, ru-
go. Szukaliśmy ratunku dla firmy poprzez posiadane kontakty szyły inwestycje modernizacyjne, m.in. suwnice o zbyt niskim
w biznesie konstrukcji stalowych, byłem przez 10 lat prezesem udźwigu wymieniono na nowe, zakupiono nowoczesny sprzęt
spawalniczy, zmodernizowano budynki fabryczne, wszystkie
zarobione środki szły na rozwój. W 2005 r. zmieniono nazwę
firmy na Mostostal Pomorze S.A., nawiązując do jej tradycji.
W 2007 r. zapadła decyzja będąca krokiem milowym w jej egzy-
stencji. Zarząd uznał, że istniejący w obecnej postaci podmiot
gospodarczy jest zbyt mały, kapitałowo za słaby, by pozyski-
wać duże kontrakty i część z nich realizować w charakterze ge-
neralnego wykonawcy, a pełnienie roli jedynie podwykonawcy
nie dawało ani satysfakcji, ani gwarancji rozwoju. Wzięcie du-
żego zlecenia np. od Grupy Lotos czy kontrahenta zachodniego
było nierealne, jak zauważa Józef Popławski, spółka nie była
w stanie zapewnić środków finansowych na ich realizację,
np. zakupy materiałów czy wystawienie gwarancji bankowych.
Toteż jej szefowie uznali za konieczne związanie się z jakąś
dużą grupą kapitałową. Najkorzystniejsza była oferta grupy
kapitałowej Pol-Aqua (obecnie POLAQUA sp. z o.o.) i 2 stycznia
2008 r. Mostostal Pomorze S.A. wszedł w jej skład (od stycznia
2015 r. 100% akcji spółki do niej należy). Dodajmy, że POLAQUA
sp. z o.o. świadczy usługi w dziedzinie budownictwa inżynie-
ryjnego, ekologicznego, drogowego, paliwowego i ogólnego.
W 2010 r. jej główny udziałowiec sprzedał ją spółce hiszpańskiej
Dragados, należącej do jednej z największych na świecie grup
budowlanych ACS (Actividades de Construccion y Servicios).
12 KONSTRUKCJE STALOWE 6/143
12.2016